Timo Kotipelto: Waiting For The Dawn

1. Intro
2. Travel Through Time
3. Beginning
4. Lord Of Eternity
5. Knowledge And Wisdom
6. Battle Of The Gods
7. Beauty Has Come
8. Vizier
9. Chosen By Re
10. Waiting For The Dawn
11. Arise
12. The Movement Of The Nile
13. Book Of The Dead

Album "WAITING FOR THE DAWN" został wydany w 2002 roku. Znalazło sie na nim 13 piosenek. Na szczególną uwage zasługuje napewno przepiękna ballada "Beauty Has Come". Moim zdaniem jest to jeden z najpiękniejszych utworów jakie słyszałam. Innym rónie szczególnym utworem jest "Battle of the Gods" opowiadający o bitwie dwóch bogów... Cała płyta bowiem związana jest z mitologią egipską, którą Timo zafascynował się w tamtejszym okresie. Smile

Do ciekawych kompozycji jakie znalazły się na krążku można dorzucić jeszcze: "Chosen by Re", "Beginning" - opowiadającą o początku świata i tytuowy utwór "Waiting For The Dawn". Solowa twórczość Timo znacznie różni się od tego co tworzył on razem ze Stratovariusem. Niektórzy uważają, że albumy solowe Kotipelto wogóle nie dorównuja dorobkowi Stratovariusa. Moim zdaniem nie są gorsze, sa poprostu inne... ale rónie dobre. Mają w sobie coś takiego co przyciąga. Bardzo szybko wpadają w ucho. Jeśli ktoś słyszał to czekam na opinie, a jeśli nie to zapraszam na strone Timo: [link widoczny dla zalogowanych] Można tam znaleźć kilka utworów i przesłuchać, jęsli ktoś ma ochotę. Rolling Eyes

Tak jak kocham Stratka tak Kotipelto solo mi sie nie podoba. Jest to twórczość inna ale mi sie ona nie bardzo podoba. Jak dla mnie Timo sie nie popisał na swoich płytach

WFTD to według mnie całkiem udany album, chociaż może nie tak "zaangażowany" jak materiał w Stratovarius. Płyty słucha się przyjemnie, ma swoją moc i wiele pięknych momentów. Mam wrażenie, że Koti odreagował tutaj narastający wówczas w Strato trend do śpiewania na coraz wyższych tonach; tutaj wraca do swojego naturalnego brzmienia.
Bardzo ciekawy pomysł na prawie concept-album.