Mój pierwszy raz;)

Ja tam zacząłem od tego, że w teraz rocku zauważyłem wspaniały opis bodajże Visions

. I tak mi zostało, ściągnałęm sobie po kolei wszystkie ich płytki i teraz oderwji się człowieku od takiej poezji

.

Hhmmm... (Stratka poznałem NIEDAWNO)
Ja kupiłem sobie gazete "Teraz Rock" nr9 (31) wrzesień 2005 Exclamation

I była dołączona do niej CD, na której znalazł sie Maniac Dance, b.mi sie spodobał i... zapragnąłem więcej Cool

Jestem mlodym fanem Statovariusa. Zaciekawila mnie ostatnia plytka. Kiedy? chyba pod koniec wakacji..a moze troszke pozniej. Potem bylo juz z gorki..Infinite, Intermission... Smile

Witamy w gronie fanów Stratovariusa. No prosze ktoś zaczął słuchanie od najnowszej płyty i ta odrazu go wciągnęła chociaż jest tak inna od wcześniejszych. Smile

Chyba pierwszy taki przypadek na forum.

Ze Stratovariusem pierwszy raz zetknąłem się dwa lata temu. Jak to było? Ściągnąłem sobie składankę ballad rockowometalowych. Było tam 4000 Rainy Nights. Ale o dziwo, nie zrobiło na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Za to totalnie odjechałem na punkcie Letter to Dana, Shy i przede wszystkim Tallulah i Misery. Wszystkie te sonatowe baladki były na tej jednej składance. W necie znalazłem jakąś stronę o Sonacie, i było tam też coś Stratovariusie i Rhapsody. Zachłannie ściągnąłem większość albumów wszystkich trzech zespołów. Wtedy jeszcze żyłem w przeświadczeniu, że Sonata jest super a reszta to tylko uzupełnienie. No i wziąłem się do słuchania. Potem nagle mnie olśniło. Przecież Stratek to prawdziwi geniusze, czego o pozostałych dwóch kapelkach nie można powiedzieć. Teraz liczy się tylko Stratovarius. Wink

Coz zdarza siem ja na poczatku niezbyt cenilem Infinnity(album)...no coment plz. To bylo tylko na poczatku..

ja tez sie przyznam ze na poczatku wogole nieprzywiazywalem uwagi do albumow w ktorych spiewal tolkki a teraz jak narazie od ok 2 tyg. slucham tylko tych plyt Razz

Jestem Duma i na początku chciałem się ze wszystkimi przywitać. Zespół poznałem jakieś 9 lat temu i nie wyobrażam sobie muzy bez nich. Pamiętam że nagrałem sobie 4 kawałki ze Słowackiego Radia Rebeca, które kiedyś grało dużo heavy & rocka. Pierwszy był Paradise i tego nigdy nie zapomnę - to było jak strzał w 10. Dopiero gdzieś po kilku miesiącach udało mi się kupić na taśmie Visions (taśma z Kocha Rec. z japońskimi bonusami i do dziś chodzi luxus)- do dziś jest dla mnie płyta NR 1. Potem było Visions Of Europe (niesamowite show i te gary), gdzie mogłem usłyszeć inne starsze kawałki, Destiny, Fourth Dimension, Dreamspace. W tamtym czasie (lata 98-99) ciężko było cokolwiek zdobyć, trzeba było trochę kraju zjeździć za tymi tytułami. Epizode kupiłem dopiero w 2000r. wraz z pojawieniem się Infinite. Teraz mam ich prawie całą kolekcję (część z autografami z Warszawy po konercie w Proximie - kto nie był niech żałuje), no może poza unikatowymi Epkami lub specjalnymi wydaniami.
Mógłbym tak pisać. Pierwsze materiały poznałem może z 5 lat wstecz, po prostu są inne. Intermission jest też ciekawym wydawnictwem chociaż szkoda że nie ma tam jeszce kilku bonusowych utworów (mogła by wyjść 2 część). Gdy jednak wyszedł Element Pt.1 to szczęka mi opadła i bez chwili zastanawiania się wybrałęm się za południową granicę by ponownie móć zobaczyć i usłyszeć najlepszy BAND na naszym globie. Tego się jednak nie da opisać. Dwójka Elementa trochu jest jednak słabsza a ostatni materiał dobrze że jest chociaż inny niż poprzednie to najważniejsze iż wciąż są i wrócili po niesnaskach.

Widzę, że mamy fana ze sporym stażem. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że możliwe, iż z największym z nas wszystkich. Można z tego wyciągnąć wiele plusów. Najbardziej mnie jednak interesuje ten koncert w Warszawie o którym piszesz. Może zechciałbyś napisać coś więcej na ten temat? Rolling Eyes

Jasne, ale to chyba w kategorii z koncertami itp.

Najpierw będę jednak wciał skończyć swoje komentarze i opisy płyt i singli. Tak chyba będzie najlepiej. Jeśli prywatnie ktoś prosi o szczegóły to niech pisze na GG