Sonata vs Stratovarius

Jeszcze czego. Nie przekonasz mnie, że to nie bluźnierstwo.

Trudno. Jak sam się nie przekonasz ja tego nie zmienię. Może za parę lat powiesz coś innego... Nigdy za późno na edukację.

Bravo Ivanhoe, dorośnie to zrozumie. Widocznie mamy tutaj kogoś kto chyba za bardzo nie zna się na każdej muzyce. Nie ma sensu wdawać się w idiotyczne dyskusje.

Jakim prawem mnie obrażasz? NIe chcę poznać kapel, które mnie nie interesują? Może kiedyś zrozumiesz, że jak ktos cos lubi, to nie chce zmieniać przyzwyczajeń. POWER mi się przejadł. Zapamiętaj to sobie raz na zawsze. I nie obrażaj mnie więcej.

Jak już pisałem wcześniej słucham dużo różnej muzy, nie tylko heavy i power metalu, choć on zawsze będzie dla mnie nr 1. Jeśli ktoś nie lubi tego co ja słucham to jego sprawa. Więc po jakiego czarta krytykujesz kogoś kto słucha to co lubi. Ktoś może ewentualnie coś zaproponować i należy to uszanować, wybór i tak zależy do każdego, więc po co te obrażanie się. Czy nazwałem cię niewiadomo kim. Po prostu nie lubię takich dyskusji bo takie tematy psują opinię całej reszcie. I tyle.

Ja tez słucham różnej muzyki. Ale dla mnie różna muzyka, to nie osiem gatunków metalu. Bardzo lubie Boba Marleya na ten przykład. Słucham również muzyki klasycznej i oper. A nawet je oglądam.

Sam zostałem zaatakowany. Dorośnie, to zrozumie. Wielkie dzieki. Jeśli dla ciebie nie są to obraźliwe słowa, to fajnie. Mnie one ubliżają. Wnioskuję z nich, że masz mnie za głupiego dzieciaka, który nie chce sięgnąć po jakieś tam zespoły. Zważ, ze nie zdenerwowałem sie na Ivanhoe za jego propozycję, lecz na twoje słowa. Rzucił kapelami, jak chcę, to sięgnę. Dla mnie łaczenie poweru z deathem, to bluźnierstwo. Koniec.

Jak już - Ivanhoe pierwszy obraził Advocatusa. On tylko stwierdził, że łączenie deathu i poweru zakrawa na bluźnierstwo. Z czym zresztą się zgadzam. Co? Powerowe meodyjki z growlem? To jeśli takie coś, to a) tylko na wysokim poziomie b) nazywa się toto już Melodic Black albo Melodic Death c) Suidakry, Children of Bodom, Catamenii i paru innych tego typu kapel nie przebije.
Wariant inny - deathowe melodie i powerowe piania. Ojjjjj... nie. Nie i koniec. To nie przejdzie.

A o dorastaniu to byśmy pogadali, ale obawiam się, że Advocatus jest starszy od Ivanhoe... Więc rozmowa z góry nie ma sensu.

Oj, przestańcie. A jaka to różnica kto jest starszy? Wystarczy, żeby był odpowiednio dojrzały do dyskusji na poziomie.
Advocatus, wyluzuj i nie nabzdyczaj się o byle pierdoły, bo ci ciężko w życiu będzie. Mam tylko pytanie: skoro piszesz, że power ci się znudził i to dla ciebie za słaba muza, to po kiego grzyba tutaj piszesz? Zaznaczam, nie musisz mi odpisywać, sam sobie na to pytanie odpowiedz, bo inaczej dojdzie do kolejnej - nie związanej z tematem - dyskusji.
A skoro już przy tym jesteśmy, to może wrócimy do tematu, a jeśli kogoś jeszcze bierze ochota na przedyskutowanie sprawy o tym kto jakiej muzyki powinien słuchać, to może założycie sobie odpowiedni temat, hm?
Dziękuję za uwagę.

I Kati masz absolutną rację, popieram w 100 procentach.

Panowie wstydźcie się żeby kobiety musiały wyjaśniać całe zamieszanie.
Bravo Pani Administrator.

Tylko tyle... Niczym dzieci w piaskownicy...

Pragne zauważyć, ze Stratovariusa bardzo lubię i cenię po dziś dzień. Nie próbuj mi zatem mówić, że gadam w temacie, który mnie nie interesuje. Stratek jest i pozostanie jeszcze dlugo jedną z moich ulubionych kapel. Inne zespoły powerowe nie zniosly porównania z tym, czego teraz słucham.