|
Gilion
|
|
Unopened
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Bochni Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:49, 18 Lip 2008 Temat postu: Power Quest |
|
Brytyjski zespół power metalowy założony w 2001 przez klawiszowca Stevena Williama, po jego odejściu z grupy DragonHeart (obecnie Dragonforce). W obecnym składzie wokalistą jest Alessio Garavello, gitarzystą Andrea Martongell, basistą Steve Scott zaś na perskusji gra Francesco Tresca. Mimo, że zespół jest uznawany za brytyjski ma w składzie wielu muzyków włoskiego pochodzenia. Warto wspomnieć, że przez krótki czas wokalistą Power Quest był ZP Theart a gitarzystą Sam Totman, znani szerzej z zespołu Dragonforce.
Oficjalna strona:http://www.power-quest.co.uk/
Moja Oficjalna Polska strona: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ivanhoe
|
|
Know The Difference
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sprzed monitora Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:16, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
Moja mini recenzja nowej płyty:
Power Quest – Master Of Illusion
Bynajmniej nie należę do osób, które wyznają pogląd, że klawisze w metalu to piąte koło u wozu. Wręcz przeciwnie, jeżeli zostaną właściwie użyte, mogą znacznie wzbogacić i urozmaicić aranżacje poszczególnych utworów.
Dobrym przykładem na to, jak syntezator w zespole metalowym nie powinien zostać użyty, jest czwarty album brytyjskiego zespołu Power Quest. Zamachem na dobry smak, estetykę oraz wyczucie muzyczne jest już pierwsza pioseneczka na płycie „Cemetery Gates” (nie ma nic wspólnego z Panterą). Klawiszowy wstęp, jaki słyszymy na początku to szczyt bezguścia i tandety. Na wiejskim weselu mógłby nawet przejść (pod warunkiem, że goście już są dosyć podchmieleni), ale nawet do lekkiego metalu kompletnie nie pasuje. Syntezatorów jest tutaj ewidentnie za dużo, zagłuszają w niektórych momentach resztę instrumentarium i grają partie, jakie teoretycznie powinny być wykonywane przez gitary (tytułowy, „Civilised?”). Sytuacja podobna jak z nowym krążkiem Sabaton, jednak ten szwedzki zespół potrafi stworzyć przynajmniej jakieś chwytliwe i nadające się do podśpiewywania melodie, których tutaj nie ma zbyt dużo. Względnie nieźle wypada szybki i dynamiczny numer „Kings Of Eternity” (poza zwrotką, która sprawia wrażenie jakby ktoś puścił kasetę 2x za szybko).
Czyli podsumowując: nie wciągnęło mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|