|
Shamandalie
|
|
Soul Of A Vagabond
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z najgłębszych czeluści Otchłani... :P
|
Wysłany: Pią 18:24, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
I ta energia to ogromny plus. Czuję coraz większą nieodpartą chęc pójście na koncert Sonaty... Tylko dlaczego oni nie grają w Polsce? Właściwie to jakby grali w Czechach albo na Słowacji, to też by mi to nie przeszkadzało, ale Finlandia jest taaak okropnie daleko (a do tego tam jest taaaak okropnie drogo )
Nie ma nic gorszego, niż zespół, któremu brakuje energii na scenie... Takiego to sobie można w domu na płytkach posłuchac, ale w żadnym wypadku iśc na koncert... Tacy to po prostu wychodzą na scenę, grają i schodzą. Nuuuda. A niestety takich zespołów też jest trochę... Hm, przykro. Ale niech się nie dziwią, że ludzie nie chcą na ich koncerty przychodzic...
A Sonatka na scenie wariuje, więc jest fajnie i nie wierzę, że można się na ich koncercie nudzic Po prostu idealny zespół koncertowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Frigg
|
|
MY LAND
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: The Land Of Ice And Snow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:54, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
Wydaje mi się, ze czasami ta kapela wypada lepiej na koncertach niż na płycie Wiem, niemal bluźnierstwo, ale moim zdaniem jest w tym coś prawdy. Mogłabym nawet wymienić utwory, które znacznie bardziej podobają mi się w wersji "live".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Shamandalie
|
|
Soul Of A Vagabond
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z najgłębszych czeluści Otchłani... :P
|
Wysłany: Czw 17:26, 19 Paź 2006 Temat postu: |
|
Święta racja, moim zdaniem. Ja ostatnio nawet jeśli mam ochotę, żeby posłuchac sobie jakiejś konkretnej piosenki Sonaty, to w przypadku kiedy mam wybór, większe jest prawdopodobieństwo, że włączę ją sobie z cd FTSOR niż z normalnej płyty Niektóre piosenki brzmią naprawdę fajniej, zwłaszcza, kiedy Tony je "upiększa" na swój sposób Nie wiem dlaczego, ale np. Black Sheep zawsze bardziej podobało mi się w wersjach koncertowych... Może to dlatego, że po raz pierwszy usłyszałam koncertówkę, a potem dopiero normalną wersją, i prawdopodobnie gdybym słyszała w odwrotnej kolejności to wcale by mi się tak nie spodobało Poza tym, The Cage w wersji live też wypada fajnie, bardziej prawdziwie niż na płycie, jest takie żywsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|