Destiny

1. Destiny
2. S.O.S.
3. No Turning Back
4. 4000 Rainy Nights
5. Rebel
6. Years Go By
7. Play With Fire
8. Venus In The Morning
9. Anthem Of The World
10. Cold Winter Night (Europe bonus)
11. Dream With Me (Japan bonus)
12. Blackout (U.S bonus)

Dla wielu fanów jest to najlepesza płyta zespołu. Rozpoczyna się długim bo ponad dziesięcio minutowym kawałkiem Destiny z pieknymi chórami, chwytliwą melodia i balladowym zakonczeniem. Drugim utworem jest S.O.S a własciwie Save Our Souls, bo tak brzmi jego pełny tytuł. Słychać tutaj wszedzie obecne chóry i piekne solo Tolkkiego, brawa takze dla Kotipelto za niebanalny tekst. Nastepny kawałek to No Turning Back typowa dla Stratowariusa, szybka kompozycja z dobrymi partiami klawiszy. Numer 4 to przepiekna ballada 4000 Rainy Nights, jedna z najlepszych metalowych ballad jakie słyszałem. Swietne partie gitary i wokal Kotipelto, cudo! Utworem Rebel płyta znów przyspiesza. bardzo klimatyczna kompozycja z poraz kolejny swietnym tekstem. Years Go By to najlepsza ballada na płycie (lepsza nawet od swietnej 4000 Rainy Nights). Timo spiewa swietnie a to w połaczeniu ze tekstem tworzy wspaniały klimat tej kompozycji. Kolejnym utworem jest nieco wolniejsze Play With Fire. Bardzo mi sie ten kawałek podoba a to głównie za sprawą (znowu) orginalnego tekstu i swietnego refrenu. Venus In The Morning to trzecia i ostatnia na płycie ballada. Fajna choć poprzednie dwie bardziej przypadły mi do gustu. Anthem Of The World to ostatnia kompozycja na płycie. Długa, bardzo złozona ze swietnymi klawiszowymi partiami smyczków. Idealne zakonczenie płyty. Dodatkowo w Europejskim wydaniu mamy kawałek Cold Winter Night - szybki, melodyjny kawałek z ładnym solo. Jak juz mówiłem jedna z najlepszych płyt (najlepsza?) Stratka, to trzeba usłyszeć Smile

Cóz tutaj wiele mówić. Kolejne wielkie dzieło zespołu. Dla wielu fanów - najlepsza płyta Stratovariusa. Przedewszystkim wspaniały i dynamiczny utwór "S.O.S." I szybko wpadająca w ucho kompozycja "No Turning Back". Dalej przecudowna ballada "4000 Rainy Nights". I jedno z najwiekszych dzieł na płycie - "Venus In The Morning". A ten tekst... Można sie rozpłynąć. Zdecydownie jedna z najpiękniejszych ballad. Rewelacyjnym zakończeniem krążka jest "Anthem Of The World". Na uwage zasługuje równiez ciekawa okładka... Smile

Można zaryzykować stwierdzenie, że to najlepsza płyta Stratovariusa.

Najlepsza to może nie... ale faktycznie, jest to kumulacja wybitnych utworów. Płyta jest przez to "jaskrawa". Zaczyna się od monumentalnego "Destiny" a potem, jak u Hitchcocka - na początku trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. Smile

Jeden z moich ulubionych kawałków "S.O.S." został zilustrowany jednym z lepszych teledysków zespołu. Kolejny znakomity utwór "Playing With Fire" - nie mam słów, po prostu uwielbiam. Tak samo jak "Cold Winter Nights", "4000 Rainy Nights", "Venus In The Morning", "Anthem Of The World"... w zasadzie nie podchodzi mi tylko "Rebel" - kawałek niby mocny, ale refren jakby rozlazły...

Jak dla mnie najlepsza płyta. Zwałszcza dwa giganty czyli Destiny i Anthem....

Pamietam swoje zdziwienie gdy otworzyłem płyte i zobaczyłem na krazku tego "zombi" Wink

Jakos tego typu wizerunku sie po Stratku nie spodziewałem Wink

To nie zombi tylko anioł! Laughing

zdaje się, że w dodatku martwy, bo ma na oczach coś na kształt oboli (monet, które wkładano do grobu, by zmarły uiścił opłatę za przeprawę na tamten świat...). A na to nałożony jest obraz tej ekstatycznej panienki.
Gdzieś słyszałam, że to jest obraz jakiegoś fińskiego [?] artysty malarza...

Po dłuższym zastanowieniu: obrazek całkiem nieźle podsumowuje teksty zawarte na krążku... trup aniołka może symbolizować teksty takie jak SOS (takie o ginących wartościach w naszym świecie), a panienka - np. Playing With Fire....

Destiny i 4000 Rainy Nights... a reszty jak na razie może dla mnie nie być na tej płycie Smile

Gość

Chyba najlepszy album, ciekawe utwory, bez zbędnego patosu, który później opanował muzykę Finów.

Ostatnio płyta nie opuszcza mojego odtwarzacza, za kazdym razem wgniatajac w podłoge Smile

Podkreslam to jeszcze raz płyta niszczy!!! Tylko Infinite moze się z nią równac Exclamation

Kiedy słyszę "Destiny" czy "Venus In The Morning" odlatuje niemal... hehe... Wspaniała płyta. Ostatnio te dwa utwory strasznie wpadły mi w ucho. Poza tym jeszcze jedna z moich ulubionych ballad - "4000 Rainy Nights". I coraz bardziej przekonuję się do kawałka "Play With Fire", który nie wiem dlaczego początkowo do mnie nie przemawiał a teraz staje się niemal rewelacją! Razz

No tak to jakoś jest z tym kawałkiem... mnie na początku też średniawo przekonywał, ale jak się tak wsłuchać w tekst...mmmmhh... Very Happy

U mnie faworytem na tym albumie jest S.O.S.; po prostu niesamowity.

Moją szerszą wypowiedź na temat tego albumu znajdziecie w dziale "Playlista - recenzje" Wink