FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie White Pearl - Black Diamond 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
SLAYER - "Christ Illusion"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum White Pearl - Black Diamond Strona Główna -> Albumy/Single/DVD - Dyskusje

Ivanhoe
Know The Difference



Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sprzed monitora
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:26, 10 Sie 2006    Temat postu: SLAYER - "Christ Illusion"
 
Niektóre premiery płyt są wyjątkowe ze względu na okoliczności, jakie im towarzyszą. Tak samo przedstawia się sytuacja z nowym albumem Slayera – „Christ Illusion”. Jest to pierwszy od 16 lat krążek, który został nagrany w oryginalnym – tym legendarnym - składzie zespołu. „Christ Illusion” był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier roku 2006, nie tylko z tego powodu, że Slayer jest jednym z moich ulubionych zespołów, ale również dlatego, że materiał, jaki mieliśmy usłyszeć na tej płycie był jedną wielką niewiadomą.
Gdy wkładałem krążek po raz pierwszy do odtwarzacza towarzyszyło mi uczucie niepewności, które po chwili zostało natychmiast rozwiane. „Otwieracz” płyty – utwór „Flesh Storm” rozpoczyna się dźwiękiem gitary, który przez kilkanaście sekund stopniowo narasta. Zaraz po nim nasze uszy bombarduje ostry, typowo slayerowski riff w wykonaniu Jeffa Hannemana. Zapomnijcie o „Diabolus In Musica” i „God Hates Us All”! Slayer powraca do swoich źródeł – grają bezkompromisowy thrash metal!. Gitary nie przypominają klimatu poprzednich płyt, który zaczął się niebezpiecznie kręcić wokół nu metalu.
Gwoli ścisłości muszę jednak dodać, że nie należę do osób, które mieszają „God Hates Us All” z błotem. Ta płyta zawierała kilka dobrych elementów, które zostały ponownie użyte na „Christ Illusion”. Chodzi mi tu przede wszystkim o wokal Toma, który znowu brzmi bardzo agresywnie i mało melodyjnie, co w wypadku Slayera na pewno nie jest wadą. Niektóre riffy Hannemana na „God Hates Us All” należały także do bardziej przemyślanych i tu należą się brawa zespołowi, który zdecydował się na ich ponowne użycie. Jako przykład ich zastosowania może posłużyć utwór „Catalyst”.
Nowy album Slayera zyskał bardzo dużo dzięki nowemu-staremu perkusiście. Chodzi tu oczywiście o Dave’a Lombardo. Żeby nie było nieporozumień – Paul Bostaph jest też mistrzem tegoż instrumentu, należy do najlepszych thrashowych fachowców, ale do Slayera najbardziej pasuje jedyny i niepowtarzalny Dave, którego boskie zagrywki gwarantują odpowiedni klimat płyty. Na uwagę zasługuje jego idealna współpraca z Jeff’em Hannemanem w „Catalyst” oraz „Skeleton Christ”.
Gra Kerry’ego Kinga też nie powinna zawieść żadnego miłośnika thrash metalu. Solówki pod względem techniki i szybkości nie pozostawiają nic do życzenia. Cieszy także fakt, że nie ograniczają się one wyłącznie do szybkiego „biegania” po progach i strunach, lecz zawierają również trochę melodii. Trzeba jeszcze dodać, że autorem większości utworów jest właśnie Kerry King. Jedynie „Eyes Of The Insane”, „Jihad” i „Black Serenade” są dziełami duetu kompozytorów Hanneman/Araya.
Pewnym zaskoczeniem był dla mnie „Jihad”, rozpoczynający się dźwiękami gitary, które brzmią bardzo „komputerowo”. Ot, taki sobie eksperymencik… W tym miejscu dodam jeszcze, że partie mówione zostały na tej płycie zredukowane do absolutnego minimum, jakim jest właśnie utwór „Jihad” (kończący się dramatycznym wezwaniem do walki, które skierowane było do terrorystów z 11 września 2001).
Po raz pierwszy zdarzyło się, że na płycie Slayera nie mam żadnego faworyta! Na każdym albumie mogłem wyróżnić jeden lub dwa utwory, które spodobały mi się najbardziej. Cały „Christ Illusion” trzyma wyrównany, bardzo wysoki poziom. Gdy pierwszy raz słuchałem płyty na pierwszy plan wysunął się leciutko „Consfearacy”, ale obecnie jego miejsce zajął „Catalyst” (przypuszczam, że niebawem się to znowu zmieni).

Slayer mnie nie zawiódł i nie powinien zawieźć żadnego innego fana dobrego, thrashmetalowego grania, w którym liczą się perfekcja techniczna, dobre riffy, kompleksowa perkusją i agresywne „darcie ryja”. „Christ Illusion” (przynajmniej w moim odczuciu) pozbawiony jest wad. Nie można się do niczego przyczepić. Nie wspominam tu o dyskusyjnych tekstach, które pozostawiam indywidualnej ocenie każdego odbiorcy.
Jeżeli chodzi o muzykę to Slayer spisał się na medal. Czy na złoty? Jeszcze nie wiadomo. Zapowiada się w tym roku jeszcze kilkanaście ciekawych premier; zobaczymy, posłuchamy. Jedno jest pewne – „Christ Illusion” będzie na pewno długo gościł w moim odtwarzaczu i zasługuje na wysoką ocenę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum White Pearl - Black Diamond Strona Główna -> Albumy/Single/DVD - Dyskusje
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin