|
Ivanhoe
|
|
Know The Difference
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sprzed monitora Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:46, 27 Sty 2006 Temat postu: NIGHTWISH - "Once" |
|
Takie moje podsumowanie utworów albumu:
Dark Chest of Wonders - idealny wstęp do albumu. Gitary mają dość thrashowe brzmienie przypominające nieco Anthraxa, dynamiczny refren, orkiestra dobrze współgra z zespołem - 10/10
Wish I Had An Angel - kawałek jest kompletnie bez polotu, z perkusją imitującą techniawę, denną solówką, bardzo słabą grą basisty (Marco). Jedynie wokale są na przyzwoitym poziomie. Lipa, ale daje kopa - 2/10
Nemo - cukierkowy, fajniutki, słodziutki singielek - 4/10
Planet Hell - Wstęp śpiewany przez chór, potem orkiestra a na końcu wejście gitary. Do tego dochodzi najlepsza solówka klawiszowa w całej dyskografii Nw oraz perfekcyjny śpiew duetu. 10/10
Creek Mary's Blood - spokojny początek, utwór powoli się rozkręca, nieco za dużo indiańskiego gadania, jednak przesłaniu utworu jest bardzo glębokie. Dobra solówa, perfekcja wokalna + instrumentalna - 9/10
The Siren - rozmarzona i tym samym niespójna kompozycja; nastrojowa ale bez większych rewelacji. I jeszcze wokal Marco - porażka. Zapychacz na "Once" - 6/10
Dead Gardens - najcięższa kompozycja na tym albumie. Partie gitar dość proste, wokal na dobrym poziomie, bez fajerwerków technicznych, ale jest naprawdę dobrze - 8/10
Romanticide - ukłon w stronę Metalliki. Thrashowa perkusja przełamująca rytm, najlepsza solówa gitarowa, świetnie wykonane - 10/10
Ghost Love Score - epicki klimat, dużo partii orkiestry, zaawansowana harmonia, powalające chóry i oczywiście bardzo dobry śpiew. Dzieło! Majstersztyk! 666/10
Kuolema Tekee Taiteilijan - naprawdę dobra ballada, idealnie, że została nagrana w ojczystym języku muzyków. Prawie wyłącznie akompaniament orkiestralny; niezwykle "kilmatyczna" kompozycja - 7/10
Higher Than Hope - takie coś na koniec?? W połowie albumu uszłoby, ale tu!? Kawałek zupełnie nie pasuje jako zakończenie płyty, które zawsze u Nw były dobre (Fantasmic, Beauty Of The Beast). Tym niemniej jednak utwór jest ciekawy pod względem melodii oraz kompozycyjnie - 6/10
Ogólna ocena albumu - 8,5/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ivanhoe dnia Wto 22:02, 09 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Lavio
|
|
Alpha & Omega
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dreamspace
|
Wysłany: Pią 18:24, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
A ja tego albumu nie lubie Jest na nim kilka dobrych kawałków ale do całosci nie moge sie przekonac. Nightwisha lubie z Oceanborn i Wishmastera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Debian
|
|
Soul Of A Vagabond
Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 19:05, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
Zacznę od odpowiedzi na pytanie – jakim albumem jest “Once” - odpowiedź jest niby prosta - “Once” jest albumem neutralnym tzn. dającym radość nie tylko wielkim miłośnikom sztuki jaką tworzy Nightwish. Kompozycje zawarte na “Once” to po części proste utwory przeznaczone dla szerokiego grona słuchaczy jak i wysoko zaawansowane wokalnie i instrumentalnie utwory muzyczne.
Starając się podsumować materiał zgromadzony na “Once” wspomnieć trzeba, że Nightwish w tej chwili jest zespołem zasługującym na miano wyjątkowego i na sukces ten składa się wiele czynników i obok faktu mówiącego,że muzycy jako jedni z pierwszych odważyli się połączyć metalowe brzmienie z czysto operowymi partiami wokalu stoi sukces (komercyjny ?) “Once”.
“Mroczna skrzynia cudów otwiera się” - wspaniały wstęp/otworzenie albumu mowa tu o “Dark Chest Of Wonders” - dynamiczny i melodyjny, odnoszę wrażenie, że utwór ten to połączenie wszystkich styli, które Tomek zaprezentuje nam niebawem – usłyszymy je w trakcie słuchania albumu. Po prawie roku słuchania słuchania śmiało mogę stwierdzić, że utwór ten zalicza się do czołówki genialnych kompozycji z “Once'a” - głos Tarji brzmi wspaniale – rozgrzewa nas przed następnymi genialnymi kompozycjami...
Następny utwór “Wish I Had An Angel” dla mnie pozostawia po sobie wiele do życzenia – mi osobiście nie przypadł do gustu, a inni zaś go uwielbiają. Starając się podsumować ten kawałek mogę tylko powiedzieć, że na podstawie tego rodzaju kompozycji nigdy nie wolno przesądzać o wartości całego album, dziś w przemyśle muzycznym bardzo często spotykanym zjawiskiem jest pogoń za sukcesem komercyjnym – gdzie piękne nuty zostają w tle prześcignięte przez popularności i różnego rodzaju zagrywki marketingowe. To zjawisko bardzo dokładnie odzwierciedla własnie “Wish I Had An Angel”...
Melodyjny “Nemo” poraża bardzo szerokie słuchaczy. Pozwolę sobie zacytować cyt. “ od Nemo się zaczęło – dzięki temu kawałkowi pokochałem Nightwisha nie wiedziałem nawet, że oni grają metal...” “Nemo “ to kolejne piękne, spokojne i ciekawe nutki na marketingowej pięciolinii, utwór ten podoba mi się ale ale to jeszcze nie to czego oczekuję od nowej płyty Finów.
Na szczęście uśmiech na twarzy powraca, a to za sprawą “Planet Hell” - nie jest to utwór, który znajduje się na piedestale ale zasługuje na dużego plusa – ładny wstęp, nawet ciekawy tekst i orkiestra na piec z plusem (nie 6 !) - taki Nightwish mi się podoba – ten utwór odbudował moje zaufanie do “Once'a”, a “Creek Marys Blood” zaskoczył całkowicie. Jakby powrót do korzeni – to zjawisko nazywa się geniuszem - “Creek Marys Blood” - to świetna kompozycja, prawdziwa muzyczna uczta, piękne chóry i niesamowita gra orkiestry no i oczywiście same partie wokalne Tarji – ja ten utwór po prostu kocham ... za melodyjność, zmiany tępa, klimat i solówkę Emppu w 03:30 minucie utworu - to jest utwór ze znakiem jakości Nightwish ! ... no może Indianin w końcowej części utworu trochę przegiął ale ponieważ ma facet niezłe gadane i na wstępie wypadł rewelacyjnie to wybaczam mu wpadkę – mógłby tylko w jakimś bardziej zrozumiałym dialekcie nam przekazać swoją partię...
“The Siren” - tu plus dla Marco, a to za sprawą genialnej partii wokalnej refrenu... “The Siren “ to bardzo ciekawy instrumentalnie utwór – elektryczne skrzypki, delikatny chór – ogólnie wszystko okej...
“Dead Gardens” i “Romanticide” moim zdaniem mają wiele wspólnego – oczywiście to tylko moje zdanie ale te dwa utwory są tak jak się mawia “ chwilami błyszczą, a chwilami ma się ich całkowicie dosyć”Romanticide” jest zdecydowanie lepszy ale mi tego rodzaju granie się nie podoba... za bardzo chaotyczne...
W tej chwili zaczyna już braknąc miejsca na piedestale “Ghost Love Score” zasługuje na naprawdę wielkie owacje. Jak przesłuchałem ten utwór po raz pierwszy to z zachwytem powiedziałem Nightwish żyje i ma się dobrze – do tego wszystkie nawet największe problemy “Once” momentalnie się rozwiązały - “Ghost Love Score” nadrobił za gorszą cześć albumu – wypełnił wszystkie luki i dał radość tym, którzy byli spragnieni prawdziwego Nightwishowego brzmienia, a dla mnie ten utwór to więcej niż rewelacja, pozostaję pełen zachwytu dla Tomka, Emppu, Jukki, Marco i Tarji o najlepszej Londyńskiej Orkiestrze Symfonicznej nawet nie wspomnę. Przyznać trzeba, że konfiguracja instrumentalno – wokalna w tym utworze jest idealna – orkiestra dała z siebie wszystko, prawie dziesięć minut genialnej gry. Partie wokalne Tarji to najprawdziwszy rarytas – potwierdzają one fakt mówiący, że Traja zasługuje na przydomek “damy” na metalowej scenie – w tym utworze dokładnie słychać prawdziwy wokalny kunszt i dokładnie słychać rozwiązania wokalne, które zaskakuje słuchacza, a to tylko i wyłącznie za sprawą talentu jakim obdarzona jest pani Turunen ... “Ghost Love Score” to arcydzieło nic dodać nic ująć.
“Kuolema Tekee Taiteilijan “ to przyjazny klimat i piękna linia melodyjna. Szkoda, że tekst jest w mało znanym języku Finów. Podsumowując “KTT” to jest on jak taki mały słodziutko-spokojniutki utworek - ale do miana dobrej ballady (tu mam na myśli Ever Dream) to mu naprawdę kawałek drogi...
Doszliśmy do ostatniej pozycji “Higher Than Hope” - jak dla mnie do największym atutem tego utworu jest tekst. Kawałek zaczyna się piękną partią na gitarę akustyczną następnie ciekawe wejście Tarji. Wokal jest piękny i romantyczny – dopieszczony refren czyni ten utwór jednym z ciekawszych na płycie ... ten utwór nie jest jakimś rekordem ale zły też nie jest...
Teraz podsumuję całość - “Once” jest płytą do której można mieć pewne uwagi – po pierwszę krzywię się na widok “Wish i Had An Angel” - kawałek nieco prostacki i całkowicie niepasujący do reszty. Po wspaniałym “Century Child” i równie dobrym “Oceanborn” “Once” postawił klika istotnych pytań dotyczących dalszych losów zespołu, a konkretnie następnego albumu studyjnego...
Podczas poznawania “Onca” padło także stwierdzenie cyt. “to już chyba nie ten sam Nightwish co kiedyś” niestety - my zwykli słuchacze nie jesteśmy w stanie nic poradzić i cieszymy się tym co mamy – dlatego dla mnie “Once” to zwykły średniak. W zasadzie każda płyta Nightwisha to “inne granie” dlatego miejmy nadzieję, że rekord “ Century Child” zostanie pobity musimy tylko zdać się na łąskę niemiłosiernego czasu i zaufać Tomkowi, który miejmy nadzieję powróci do stylu z “Wishmastera” i “CC”.
Tymczasem zdania na temat “Once” zostają podzielone – dla jednych jest to album rewelacyjny inni zaś twierdzą, że jest to jakaś niewiadoma pomyłka w dyskografii zespołu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ivanhoe
|
|
Know The Difference
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sprzed monitora Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:30, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
Bardzo słusznie, że oburzasz się na Wish I Had An Angel, bo to coś jest kompletnie niestrawne.
Dobrze, że wspominasz tę solówkę w CMB, gdyż Once jest albumem najlepszym, jeśli chodzi o grę gitarzysty - szczegolnie dobrze wypada solo z Romanticide - porywająca lekkość gry, oraz mistrzowskie wykonanie. Najlepsze solo na tej płycie w ogóle, oceniam je na 8/10. Wiadomo, że Emppu jest słabym gitarzystą bez wyrobionej techniki gry, który dotychczas wykonywał banalnie partie, jednak na Once pokazał, ze stać go na więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Debian
|
|
Soul Of A Vagabond
Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16:39, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
Cytat: |
Bardzo słusznie, że oburzasz się na Wish I Had An Angel, bo to coś jest kompletnie niestrawne.
|
Bardzo kontrowersyjny i mało "Nightwishowaty" kawałek...
Ja uważam że szczyt możliwości Nightwisha to dwa utwory Stargazers i Beauty Of The Beast...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Frigg
|
|
MY LAND
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: The Land Of Ice And Snow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:01, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
Zdecydowanie jest to płyta najbardziej odstająca. Klimat nie ten sam co u wcześniejszego Nightwisha. Bardzo pozytywnym aspektem jest jednak głos basisty Hietali, który moim zdaniem świetnie brzmi w połączeniu z Tarją. Utworami, które zostały przezemnie zaakceptowane w zupełności są: "Nemo" ze wspaniałym [zdecydowanie jednym z najlepszych] teledyskiem, "Ghost Love Score" ze wspomniamym juz eipckim klimatem, "Creek Mary's Blood" chociaż odrobinę za wiele w nim mówienia, a miejscami za mało śpiewu oraz fiński kawałek "Kuolema Tekee Taiteilijan". Nieco komercyjnie brzmi "Wish I Had An Angel" za to Hietala popisał się świetnym wokalem. Ciężko było mi jednak przekonać sie do kawałka "The Siren", w którym to wyraźnie czegoś mi brakuje... Płyta z pewnościa nie tak dobra jak "Wishmaster" ale zasługuje u mnie na ocene równą 7.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Skorpion
|
|
Unopened
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 0:38, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
Hm widze ze mamy z Ivanem kompletnie inne gusty ale to dobrze, swiat jest przez to ciekawszy
co do Dark Chest of Wonders to sie zgodze - świetnie otwiera album, osobiscie kojarzyl mi sie z sesjami RPG.. ale to juz moje male zboczenie
Wish I Had an Angel - nie wiem czemu az tak nie lubicie tego utworu.. jak dla mnie to jeden z ulubionych Nightwisha. Komercyjnosci oceniac nie bede, bo nie wiem co kierowalo zespolem kiedy tworzyli i nagrywali ten i inne kawalki (sluchajac go tej komerchy jakos nie slysze). Ale mi sie podoba glownie z 2 powodow. Jest bardzo melodyjny i zywiolowy (z duza doza mocy), wokalom tez niczego bym nie zarzucil.
Nemo - jakos za nim nie przepadam, jak dla w lini melodycznej sie nic ciekawego nie dzieje i w kolko to samo. Tak na marginesie to uwazam ze dla wiekszosci osob ktore podaja ten utwor w czolowce glownym wplywem na to mial teledysk.. przyznam niezly
Planet Hell - utworek jakich wiele, jak dla mnie moze byc i nie byc, nie mam specjalnie do niego przypisanych jakis emocji. Od taki zapelniacz albumu
Creek Mary's Blood - zdecydowanie wyroznia sie na tle albumu. Utwor na pewno ambitny, ciekawie zrealizowany i z polotem.
The Siren - bardzo lubie te utwor. Swietna robota i wg mnie bardzo spojna i przemyslana jako calosc.. no i ten piekny refren
Dead Gardens - takie sobie jako calosc, ale ma ciekawe fragmenty (recytacja z gitarami i chorkiem(?) w tle)
Romanticide - zgadzam sie z Debianem z Dead Gardens sa dosyc spojne. Podobny styl w muzyce i tekscie. I tez jako calosc takie sobie;)
Ghost Love Score - jak dla mnie utwor klasy B Nightwisha - co nie znaczy ze kiepski, tylko jedna klase nizej od tych najlepszych Nie ma w nim nic takiego dla mnie zeby sie zachwycac zalewajac ziemie dookola lzami ze szczescia, ale jest to napewno dobry i ciekawy utwor
Kuolema Tekee Taiteilijan - dobry i tez ciut inny utwor.. moze to zasluga jezyka? Bardzo melodyjny i o lagodnym tonie.. dobry na dobranoc
Higher than Hope - podobnie jak powyzszy, nadaje sie na kolysanke. Jednak jak dla mnie duzo lepszy od poprzedniego:) Melodia potrafi zachwycic i jest to w koncu utwor dobry od poczatku do konca.. bardzo podoba mi sie narastanie napiecia. Po zakonczeniu (moze przez to wygasanie dzwieku) pozostawia dosyc duza dawke niedopowiedzenia i moze przez to nie do konca nadaje sie na sam koniec.. albo to taki chwyt by wlaczyc plytke jeszcze raz.. nie wiem;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Frigg
|
|
MY LAND
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: The Land Of Ice And Snow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:52, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
Cytat: | Kuolema Tekee Taiteilijan - dobry i tez ciut inny utwor.. moze to zasluga jezyka? Bardzo melodyjny i o lagodnym tonie.. dobry na dobranoc |
Na kołysankę to trochę to za smutne.... Taka przybijająca kołysanka? jeśli się nie mylę tytuł przetłumaczony na polski to "Śmierć czyni artystą". Ale nie jestem pewna....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Shamandalie
|
|
Soul Of A Vagabond
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z najgłębszych czeluści Otchłani... :P
|
Wysłany: Pią 16:43, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Once jest u mnie na drugim miejscu jeśli chodzi o płyty Nightwish'a. Lepsze tylko Oceanborn, które dla mnie po prostu jest ósmym cudem świata
Dark Chest of Wonders - Świetny kawałek, mocny i dobry na początek. Melodia refrenu kojarzy mi z takimi typowymi wesołymi power metalowymi piosenkami
Wish I had an Angel - Jak pierwszy raz usłyszałam, to stwierdziła "to nie może byc Nightwish" Na początku w ogóle mi się nie podobało, potem się przyzwyczaiłam. Kawałek dobry o tyle, że kiedy wyszedł jako singiel to często można było zobaczyc w badziewnych telewizjach. A przecież lepsze WIHAA niż jakieś hiphopowce w dresach A ogólnie średnio mi się podoba, bo mam związane z nim złe wspomnienia ze szkoły Kiedyś w ramach Dnia Europejskiego nasza klasa zrobiła przedstawienie o Finlandii... I zrobiliśmy udawany występ Nightwish'a, właśnie do WIHAA, a ja odgrywałam rolę Tarji... To było dośc idiotyczne, tak się wydurniac przed całą szkołą...
Nemo - bardzo ładne, takie Nightwish'owe... Dobre na pierwszy singiel Ponad to, bardzo fajny teledysk
Planet Hell - Początek świetny, ach, te chóry... Później już trochę gorzej, ale i tak świetne
Creek Mary's Blood - Piosenka sama w sobie jest śliczną balladką, pomysł z indiańskim wokalem był niezły, ale cienko wyszedł. Trochę za długa, nigdy nie mogę przesłuchac do końca...
The Siren - Przeciętna. Aczkolwiek refren wyszedł bardzo fajnie...
Dead Gardens - Patrz wyżej. Nic specjalnego.
Romanticide - Cudo. Ostre, szybkie i w ogóle. Takie piosenki Nw to ja lubię Świetne gitary, ładna melodia... Jedna z lepszych piosenek na płycie.
Ghost Love Score - Arcydzieło, bez dwóch zdań. Trochę przydługie, ale nie ma nudnych momentów, w przeciwieństwie do Creek Mary's Blood. Niesamowita orkiestra, świetny klimat... Tylko Tarja jakoś tak dziwnie śpiewa Ogólnie mogłabym tego słuchac w niesończonośc. Normalnie Tru Finnish Symphonic Metal
Kuolema Tekee Taiteilijan (trochę mi to zajęło, zanim nauczyłam się to dobrze pisac ) -Bardzo piękna ballada, no i jeszcze do tego po fińsku... Gdyby była po angielsku, chyba nie byłoby tego klimatu... Naprawdę piękne.
Higher Than Hope - Nie wiem czemu, ale mnie ta piosenka pasuje na zakończenie. Zwłaszcza refren, kojarzy mi się z tym momentem w teatrze, kiedy kurtyna opada po świetnym spektaklu (i nie chodzi mi tylko o tekst "Red Sun rising, curtain falling...") Reszta piosenki, gdyby była utrzymana w klimacie refrenu, byłaby idealna, ale tak to jakoś zwrotki nie bardzo pasują mi do całości. Ale i tak ładne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Silence
|
|
Wolf And Raven
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tychy, Śląsk
|
Wysłany: Pią 21:25, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Shamandalie napisał: | Kiedyś w ramach Dnia Europejskiego nasza klasa zrobiła przedstawienie o Finlandii... I zrobiliśmy udawany występ Nightwish'a, właśnie do WIHAA, a ja odgrywałam rolę Tarji... To było dośc idiotyczne, tak się wydurniac przed całą szkołą... |
xD! Masz może zapis wideo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Shamandalie
|
|
Soul Of A Vagabond
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z najgłębszych czeluści Otchłani... :P
|
Wysłany: Pią 21:35, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Silence napisał: | xD! Masz może zapis wideo? |
Na szczęście nie To było makabryczne - nasz Nightwish składał się z dwóch osób - mnie, w czarnej peruce i nieumiejętnie pomalowanej przez koleżanki, oraz mojej koleżanki z gitarą (to miał byc Marco )
A ja tak łaziłam z mikrofonem po tej sali gimnastycznej kręcąc tyłkiem i robiąc dziwne miny (jak to Tarja ). Tymczasem cała szkoła, łącznie z dyrektorką patrzyła się na to z minami pt. "O co chodzi? Co się dzieje?"
No i za te debilne przedstawienia dostawało się punkty. To był taki jakby konkurs. Warto wspomniec, że dostaliśmy przedostatnie miejsce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|